Jerzy Bondyra o nagraniu "Zmiana historii osobistej" i "Hipnoza na radzenie sobie po nieudanym związku. Odrzucenie i odkochiwanie."

12 06.2015

Na wstępie witam wszystkich zainteresowanych hipnozą. Trafilem na tą stronę, a w sumie patrząc na aktywność prowadzacego, to raczej na serwis :-) po przeczytaniu książki Hipnoza, Z. Peterson.

Jest to moja pierwsza opinia odnośnie materiałów zgromadzonych tutaj i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony, gdyż właśnie dzięki tej stronie zaczęła się moja prawdziwa przygoda z hipnozą i pierwszy trans, a pierwszym nagraniem, którego spróbowałem byla: "Zmiana historii osobistej".

Na początku byłem pełen obaw odnośnie wprowadzania w stan hipnozy, a tym bardziej, gdyż nie miałem nikogo prowadzacego i byłem sam w domu za granicą. Tak więc pierwsze dwa razy nie poczułem tego, nie wszedłem w trans, ale za tym trzecim... można rzec kosmos! Nie wiem czy tak każdy ma, lecz kompletnie odpłynąłem. Przedtem pomyślałem sobie "kurcze Jurek musisz wejść w to, to nic groźnego"!
Uspokoiłem się i posłuchałem słów prowadzącego, pozwoliłem się poprowadzić, zacząłem się wczuwać i wyobrażać i nagle cyk!  Teleportacja w inny wymiar... już nie czułem, że jestem w pokoju, a jestem w mieście. Wiedziałem, że leżę i nie mogę ruszyć żadną kończyną, ani otworzyć oczu, a jedyne co kontroluję to chyba własny oddech. To ja jednak chodziłem, widziałem, słuchałem, zniknął lęk,  poczułem się pewnie, a prowadzący mnie przyjemny głos poprostu działał. Następnego dnia w pracy, byłem całkowicie inny, pewniejszy siebie, wręcz zabierający innym głos, z uciechą dałem się pochłonąć pracy - widziałem skutki i wszyscy w około też, choć nie wiedzieli skąd ta zmiana. Skończyłem pracę i zaczęło sie :-)...


Hipnoza na radzenie sobie po nieudanym związku. Odrzucenie i odkochiwanie.
Deszcz w górach, grzmoty, wejście do jaskini, podziemna rzeka, a potem? Potem musicie spróbować sami, niesamowite! i niesamowite, też to jak na wyciągnięcie ręki człowiek ma tak potężne narzędzie do uzdrawiania siebie i innych. Przecież tak wiele chorób i nieszczęść w życiu ludzkim pochodzi od nas samych, od tego co w głębi. Jeśli chcemy zacząć zmieniać i zdobywać świat, czyż nie musimy zacząć od nas samych? Jak często mawiali wielcy mistycy tego świata "musisz zajrzeć do wnętrza, to wszystko jest w środku....".

Jerzy Bondyra

Facebook